Okres poprzedzający Święta Bożego Narodzenia oraz pomiędzy Świętami, a Nowym Rokiem, to tradycyjnie czas pracy kancelarii notarialnej na „podwójnych” obrotach. Wielu klientów, którzy na co dzień pracują za granicą wykorzystują okazję, aby przyjazd do świat połączyć z wizytą u notariusza. Deweloperzy, pośrednicy nieruchomości etc. również starają się „domknąć” jak najwięcej transakcji przed końcem roku.
Dlatego też, notariusz nawet w tak małym mieście jak Giżycko, „nie przyjmuje do wiadomości”, że „idą święta”. Od rana do późnego popołudnia „dwoi się i troi”, sporządza akty notarialne, przyjmuje klientów, sprawdza dokumenty „i pisze, i czyta, i pisze i czyta …..”. Kiedy ostatni klient zamknie drzwi kancelarii notarialnej, notariusz jeszcze przez dłuższy czas będzie składam on-line wnioski do ksiąg wieczystych. Oczywiście z uwagi na fakt, że serwery obsługujące system są ogólnopolskie, szansa „że coś się nie zawiesi” jest nikła więc może to trwać do wieczora.
Gdy i to już się uda, notariusz spakuje laptopa i „worek” (bynajmniej nie Św. Mikołaja) dokumentów i po przybyciu do domu, rozpocznie przygotowywanie aktów notarialnych „na jutro”. Szansa na sen dłuższy niż 5-6 h raczej jest wykluczona.
I tak przygotowany, notarius rozpocznie kolejny dzień, niewiele różniący się od poprzedniego.
Kwestie lepienia pierogów i uszek, gotowania barszczu, prezentów świątecznych, czy zakupów, można co najwyżej scedować na pozostałych członków rodziny.
Generalnie notariusz przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, rozpoczyna w ….. Wigilię – o ile jeszcze nie będzie konieczności zrobienia aktu notarialnego w „sprawie życia i śmierci”.
Kiedy już notariusz skończy swoją pracę, resztkami sił pomoże w przygotowaniu wigilijnej kolacji, będzie miał wreszcie 2 dni świąt, które najchętniej wykorzystałby na wyspanie, bez konieczności „ruszenia palcem”. Oczywiście takie Święta są tylko w sferze marzeń, bo o czym myśli notariusz – o tym, że za dwa dni od rana będzie przeżywał „de javu” z ostatnich dni i zastanawiał, czy w Sylwestra dotrwa do 24:00 aby powitać Nowy Rok, czy też zaśnie kamiennym snem.
Niech czytelnik nie zrozumie tego artykułu źle, bo notariusz nie skarży się na swój los. Wybrał swój zawód z pełną świadomością, również tego, że przygotowania do Świąt nie będą nigdy priorytetem. Po prostu na solidny odpoczynek trzeba będzie poczekać kilka tygodni, a w kwestii barszczu, pierogów, uszek, choinki, trzeba liczyć na najbliższych.
Tym nie mniej notariusz, jak większość z nas 24 grudnia, na bok odłoży wszystkie troski zasiądzie do wigilijnego stołu, a widok uśmiechniętych dzieci, choinki i zapach potraw wywołają wspomnienia z dzieciństwa, ekscytację i radość z możliwości świętowania.
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku życzę wszystkich mnóstwa miłości, zdrowia i radości.