Zachowek co to takiego i z „czym to się je”?

W polskim prawie, poza wyjątkami, o których będzie poniżej, w zasadzie nie można spad­kobierców pozbawić całkowicie prawa do spadku.  Pomimo, że spadkodawca sporządził testament, w którym pominął spadkobierców ustawowych albo wyzbył się za życia majątku poprzez darowi­zny, to po jego śmierci określony krąg osób będzie miało prawo do tzw. zachowku. 

Pracując jako adwokat i udzielając porad prawnych, czy też prowadząc sprawy sądowe do­tyczące zachowku, przez lata praktyki, regularnie spotykam się z poniższymi pytaniami, na które postaram się w niniejszym artykule odpowiedzieć.

  1. Co to jest zachowek?

Z prawnego punktu widzenia, zachowek jest roszczeniem pieniężnym (i tylko pieniężnym – nie można żądać np. przyznania nieruchomości wchodzącej do spadku) przysługującym spadkobiercom ustawowym, którzy zostali pominięcie w testamencie, bądź spadkodawca dokonał darowizn umniejszających wielkość spadku.

  1. Komu przysługuje zachowek i w jakiej wysokości?

Zachowek przysługuje zstępnym (czyli dzieciom) oraz małżonkowi spadkodawcy. Jeżeli uprawniony do zachowku jest trwale niezdolny do pracy lub małoletni, przysługuje mu za­chowek w wielkości 2/3, a w innych wpadkach 1/2 tego, co dziedziczyłby na podstawie ustawy. Przykładowo  X zostawił 3 dzieci (dorosłych) i żonę, przed śmiercią sporządził te­stament, w którym do spadku powołał tylko żonę. Każde z dzieci będzie mogło domagać się od żony 1/6 wartości spadku po ojcu.

  1. W jakim czasie można żądać zachowku?

Roszczenia o zachowek przedawniają się z upływem 5 lat od ogłoszenia testamentu, a w przypadku kiedy roszczenie jest przeciwko obdarowanego w ciągu 5 lat od śmierci spadko­dawcy. Przy czym ważne jest, iż termin ten ulega przerwaniu i biegnie na nowo jeżeli będą podjęta czynności zmierzające do zachowania swego prawa, przykładowo złożony zostanie wniosek o stwierdzenie nabycia spadku. 

  1. Przeciwko komu i jak można dochodzić zachowku?

Jak wspomniano wyżej, zachowku można dochodzić, albo przeciwko spadkobiercy testa­mentowemu, albo obdarowanemu. Jeżeli obdarowany nie jest spadkobiercą, bądź osobą uprawnioną do zachowku, nie można od niej dochodzić należnego zachowku, jeżeli od daro­wizny minęło ponad 10 lat. Jeżeli osoby zobowiązane do zachowku nie są zainteresowane polubownym załatwieniem sprawy, uprawniony w celu otrzymania zachowku, musi skiero­wać  do Sądu, pozew o zapłatę, określając kwotę jakiej żąda od zobowiązanego. 

  1. Jak wylicza się wysokość zachowku?

Przy zastosowaniu reguł opisanych w pkt 2, dla prawidłowego wyliczenia kwotowej warto­ści zachowku, konieczne jest ustalenie wartości spadku po spadkodawcy. Do spadku wlicza się także darowizny zgodnie z brzmieniem art. 993 i 994 kodeksu cywilnego.

Wartość darowizn wylicza się według stanu z chwili ich wykonania, a cen z chwili ustalania zachowku. Przykładowo  X otrzymał od ojca darowiznę działki budowlanej na której posa­dowił dom, po śmierci ojca pozostałe rodzeństwo wystąpiło o zachowek. Wartość spadku będzie stanowiła sama wartość działki bez domu, ustalona na w toku rozprawa o zapłatę za­chowku, bez względu na jej wartość w chwili otrzymania przez X darowizny.

  1. Czy można pozbawić prawo do zachowku?

Tak, w polskim prawie znane są generalnie 3 podstawy utraty praw do zachowku. Pierwsza to umowa między spadkobiercą, a spadkodawcą o tzw. „zrzeczenie się dziedziczenia” – umowa taka powinna być zawarta w formie aktu notarialnego pod rygorem nieważności. Druga, to wydziedziczenie w testamencie, spadkodawca może pozbawić zachowku upraw­nionych tylko z ważnych przyczyn enumeratywnie wymienionych w kodeksie cywilnym (co istotne, uprawniony do zachowku, po śmierci spadkodawcy może żądać uznania wydziedzi­czenia za bezskuteczne i udowadniać, iż przyczyny wydziedziczenia wskazane w testamen­cie nie wystąpiły). Trzecia to uznanie za niegodnego dziedziczenia – żądanie takie składa się do Sądu, który prowadzi sprawę o stwierdzenie nabycia spadku, albo jako odrębną sprawę. Uznanie za niegodnego dziedziczenia też możne nastąpić tylko z kilku ściśle określonych przyczyn, min. popełnienie ciężkiego przestępstwa wobec spadkodawcy. 

  1. Otrzymałem od rodzica darowiznę mieszkania, w którym mieszka i ma do niego służebność, czy w takim wypadku też jestem zobowiązany  wobec mojego rodzeństwa, do zachowku po śmierci rodzica?

Tak sam fakt istnienia służebności nie pozbawia uprawnionych prawa do zachowku. Bardzo często z „czystej oszczędności” u notariusza, strony zawierają umowę darowizny, pomimo iż w zasadzie ich intencją jest dochowanie rodziców i opieka nad nimi w zamian za darowi­znę. W polskim prawie istnieje odrębna umowa regulująca taką sytuację, a mianowicie umo­wa dożywocia, która przewidują przeniesienie nieruchomości w zamian za opiekę (zakres obowiązków biorącego w dożywocie może być niemal dowolnie kształtowany). Przy czym umowa dożywocia powoduje, iż przeniesiona nieruchomość nie wchodzi w skład spadku po spadkodawcy (dożywotniku) i nie może być podstawą do żądania zachowku. 

Powyższy artykuł jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej, jakim jest instytucja zachowku. Procesy sądowe o zachowek nie dość, że są trudne i bardzo często, „nie do przejścia” bez pomocy ad­wokata, to niosą ze sobą też duży ładunek emocjonalny. Bardzo często zobowiązani do zachowku otrzymując w spadku majątek trwały (np. duże gospodarstwo rolne), nie są w stanie, bez upłynnienia części tego majątku, zaspokoić roszczeń uprawnionych. Przykładowo, kilka lat temu, jako adwokat udzielałem pomocy prawnej rolnikowi z terenu Gminy Giżycko. Rolnik ten otrzymał jeszcze za ży­cia rodziców, duże gospodarstwo rolne, w skład którego wchodziło min 120 ha pól uprawnych, dom, obora, stodoła inne zabudowania, maszyny i inwentarz żywy. Ww rolnik wraz rodziną uzyski­wał średni dochód z tego gospodarstwa na poziomie 10 tys PLN/miesięcznie i „nie narzekał”. Po śmierci rodziców, rodzeństwo 2 osoby wystąpiły o zapłatę zachowku. W czasie procesu biegły są­dowy z zakresu wyceny nieruchomości wyliczył, że same grunty warte były ponad 4 mln PLN (część gruntów z uwagi na położenie, a także istnienie MPZP znacznie miała ustaloną dużo wyższą wartość), do tego dom i budynki oraz inwentarz zostały wycenione na ponad 1,5 mln PLN. W związku z tym zachowek każdego z uprawnionych został wyceniony na ok 920 tys PLN. Czyli rol­nik musiał zapłacić ponad 1,8 mln PLN zachowku. Kwota ta była nawet poza jego wyobrażeniem, nie było mowy o możliwości uzyskania kredytu, czy jakimś rozsądnym rozłożeniu na raty. Niestety cześć go­spodarstwa rolnego musiała zostać sprzedana.   

Dodaj komentarz