Ja wiedziałem, że tak będzie ….

Jako adwokat prowadzący jednoosobową kancelarię, wielokrotnie i krytycznie wypowiadałem się na temat temat tzw. firm odszkodowawczych.

Sposób pozyskiwania klientów poprzez wyjazdy do wypadków komunikacyjnych, „łapanie” ludzi w szpitalach czy kostnicach napawał mnie zawsze obrzydzeniem.

Także zetknięcie się ze sprawami sądowymi prowadzonymi przez takie firmy utwierdzało mnie w przekonaniu, iż nie mają one nic wspólnego z rzetelnością, etyką oraz tak naprawdę skutecznością.

Klient umawiający się na % uzyskiwanego odszkodowania w większości wypadków nie miał żadnej świadomości, czy działająca w jego imieniu firma właściwie poprowadziła prace, sporządziła tezę dowodową etc. Z uwagi na fakt, iż takie firmy oferowały prowadzenie spraw „za darmo” i wykładanie kosztów sądowych (w tym np. wysokich kosztów biegłych specjalistów) bardzo często dochodziło do optymalizacji procesowej polegającej na tym, iż firma odszkodowawcza zamiast walczyć o jak najwyższe odszkodowanie dla klienta, oceniała ryzyko poniesionych kosztów, czas potrzebny na uzyskanie odszkodowania przy szczegółowym procesie etc., pod kątem własnego budżetu.

Rozwój ww. firm był tak gwałtowny, iż w przeciągu kilku lat stworzyły się potężne korporacje, które prowadziły setki tysięcy procesów i zarządzały kapitałami idącymi już nawet nie w miliony tylko w miliardy. Czym większe były budżety tych firm, tym bardziej uzyskanie właściwego odszkodowania schodziło na plan dalszy. Okazywało się że np. sama obsługa kosztów sądowych są to dziesiątki mln rocznie.

Mamy październik 2022 roku i wielkie BUM !!! Europejskie Centrum Odszkodowań (czyli największa firma odszkodowawcza w Polsce) złożyło do Sądu wniosek o postępowanie naprawcze albowiem jest niewypłacalne.

Okazuje się, że coś co jest „kurą znoszącą złote jajka” upada. Co gorsze ten upadek to miliony nie wypłaconych odszkodowań należnych często ludziom, którzy np. w wyniku wypadków drogowych będą do końca życia kalekami!!!

Niestety tak jak wspomniałem, dla firmy odszkodowawczej tragiczny los jej klientów nie ma żadnego znaczenia, liczą się tylko cyferki.

W pierwszej chwili naszła mnie refleksja, że klienci tych firm są sami sobie winni, zamiast iść do adwokata, który indywidualnie zajmie się ich sprawą, podpisują umowę w szpitalnej poczekalni.

Jednak chłodny osąd tej sytuacji diametralnie zmienił moje nastawienia. Faktycznie klienci tych firm mają tylko pozorny wybór. Sposób działania kancelarii adwokackich nie pozwala na reklamę swoich usług – zresztą jakby nawet pozwalał to możliwości dotarcia adwokata prowadzącego małą kancelarię w stosunku do firmy, którą stać na reklamę telewizyjną, banery, samochody służbowe etc są żadne.

Konkluzja jest taka, że klienci firm odszkodowawczych nie mieli żadnego wyboru i stali się ofiarami korporacji. Obecnie są ofiarami „podwójnymi”.